środa, 5 sierpnia 2015

Krótko i zwięźle- koniec wymyślcie sami, może wreszcie dostanę jakiś komentarz? Mam nadzieję, że się spodoba ^^

„I don`t play, I`m a good boy”



Z serii słyszymy jak mężczyźni wychwalają kobiet urodę lub też uznają za obiekt niebezpiecznych westchnień. Owiane tajemnicą gracji ciało kobiety stanowi obiekt westchnień poetów, malarzy. Jednakże nikt jak starożytni nie zwracał chyba uwagi na ciało mężczyzny. Mimo nielicznych dzieł o tym poświadczających, ciało mężczyzny ma grono wyznawców nie wiele mniejsze niż kobiety.
            Za logiką idąc- mówiąc, że ciało kobiety różni się od mężczyzny stwierdzamy również, że ciało mężczyzny różni się od ciała kobiety. I tu przykładami czy też szczegółowo wymienić można różnice.
Nie występujące u kobiet silne ramiona. Dobrze zbudowane, przyjemne w dotyku, a niebezpieczne przy ciosie, idealne by zapewnić bezpieczeństwo wybrance, z rzadka wybrankowi. W młodości często niewypracowane, z latami nabywają potrzebnych mięśni i wyglądu, który tylko zachęca by się w nich skryć. Dalej idąc- dłonie, zaś w drugą stronę klatka piersiowa. Dłonie duże, większe od tych posiadanych przez płeć przeciwną mają chronić je właśnie przed utratą ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Silne i zwinne mimo niezliczonych obiekcji dają zarówno przyjemność co i ochronę. Klatka piersiowa... szeroka czy też nie, z reguły większa od posiadanej przez drugą połówkę by ta znowuż mogła odczuć dawane przez samca bezpieczeństwo. Kryje serce bijące mocno i rytmicznie, nie ulegające zbytnim uniesieniom serce, głęboko i spokojnie oddychające płuca. Jej spokojny ruch mimowolnie usypia lub uspokaja, a także zachwyca lekkością. Brzuch- to jak wiadomo kwestia gustu, jednakże przydatny według kobiet w kwestii zalotów, gdyż według nich najkrótsza droga do serca mężczyzny prowadzi przez żołądek. Czasem jest to przez nie mylone z tuczeniem na rzeź jak świni.
Dawid uśmiechnął się do swoich myśli. Lekcja w tym stylu byłaby dużo ciekawsza od tego co właśnie serwował im nauczyciel. Choć niczego sobie. Tyle, że z obrączką na palcu.
            Po dzwonku zatrzymał on chłopaka tuż przed drzwiami.
- O czym tak rozmyślałeś, pokażesz mi zeszyt?- O dziwo był bardzo miły. Był dopiero drugi miesiąc i jeszcze nigdy nie sprawdzał im zeszytów, więc większość osób nawet ich nie prowadziła.
-Cóż... no dobrze.- W sumie nic mu to nie szkodziło. Podał zeszyt, a nauczyciel ominął idealne notatki z lekcji by zatrzymać swój wzrok na schludnym spisie dzisiejszych myśli. Zaczytał się na moment.
- Definitywnie wolałbym żebyś to ty pisał plany nauczania.- Stwierdził lekko wzdychając, co dla Dawida zdało się lekko dziwne.- A w ogóle to dobre opowiadanie.
- Dziękuję.- Dawid lekko speszony sięgnął po zeszyt gdy jego dłoń napotkała długie palce nauczyciela.
- Ach, jednak, nie myliłem się.- Uśmiechnął się delikatnie.- To nie tylko platoniczne przemyślenia.
- Mam pana pozwać o molestowanie?- Spytał oniemiały, gdy ręka brązowowłosego nauczyciela delikatnie szła wyżej po jego ramieniu.- Ciekawe co pomyśli pana żona.
- Żo...? Ach, to by oszukać natrętne uczennice.- W geście zażenowania jego dłoń opadła zostawiając Dawida w spokoju.- Kiedy zaczęły pytać czy nie nudzi mi się po szkole, a bycie gejem uznały za nieważny detal prosty do naprawienia, wpadłem na ten pomysł.
- Są bardzo namolne i głupie.- Dawid pomyślał o 20-stu dziewczynach z jego klasy będących towarzystwem dla jedynie 7 innych chłopaków.
- Więc co robisz ty po szkole?- Młody nauczyciel zagadał go znowu.- Nie masz ochoty wyjść gdzieś ze mną?
- Czy to normalne?- Dawid próbował przypomnieć sobie jego imię. Adrian. Całkiem miłe.- będę siedział w domu.
- Nie zgrywaj grzecznego, innym dasz się wyciągnąć.- Adrian przekrzywił głowę jak szczeniak ukazując miłą oku szyję.
- Nie zgrywam, a jestem.- Dawid uśmiechnął się, że brany jest za innego niż w rzeczywistości jest.
- Naprawdę?- Nauczyciel spojrzał z zastanowieniem na drzwi, a potem szybko wstał i złapawszy Dawida za kołnierz koszuli przyciągnął do pocałunku, który o dziwo nie zakończy ł się na niewinnym cmoknięciu. Oniemiały chłopak musiał przyznać, że oprócz tego, że oddał pocałunek, to chciałby go przedłużyć. Obaj spojrzeli na siebie zdziwieni po pocałunku.

- No to już nie jesteś taki grzeczny.

5 komentarzy:

  1. Taknaprawdę niezłe. Namida, wróć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo za komentarz. Bardzo się staram, ale mam naprawdé duuużo pracy ;-; więc postaram się bardziej ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie wyszło, chyba moje ulubione tutaj ^^ Pisz więcej takich piękna, naprawdę się nie pogniewam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję ^^ Na pewno będę w wolnych chwilach •᎑•

      Usuń